Z mojej praktyki wynika, że część przedsiębiorców nauczyła się już, iż czasem dobrze przed podpisaniem umowy skonsultować ją z prawnikiem lub wręcz zlecić jej napisanie od początku (co nie jest równoznaczne z tym, że przedsiębiorca ma zamiar się do treści tych zastosować). Sporo przedsiębiorców nauki te wyniosła z ciężkiej batalii sądowej, po której okazało się, że umowa ustna albo wzór ściągnięty z internetu to nie są najszczęśliwsze rozwiązania, nawet w tym małym, jednoosobowym biznesie. Nadal jednak większość osób prowadzących działalność gospodarczą nie do końca rozumie, o co chodzi z analizą umowy przez prawnika lub jej przygotowaniem od podstaw, przez co nie korzystają w pełni z dobrodziejstwa jakie może przynieść ta usługa prawna.
Gdy już przedsiębiorca zleca przygotowanie umowy, to koniecznie musi to być "wie Pani, takie coś krótkiego i prostego, byle by było co tam trzeba". Kiedyś wręcz padło pytanie czy umowa, która ma jedną stroną może dobrze zabezpieczać - odpowiedź " to zależy od rozmiaru czcionki".
Z punktu widzenia przeciętnego uczestnika obrotu gospodarczego, który koncentruje się na przedmiocie swojej działalności umowa przygotowana przez prawnika, to najczęściej po prostu dużo stron niezrozumiałego teksu, który nie wiadomo dlaczego przyczepia się różnych drobnych kwestii, odwołuje do nikomu nieznanych cyferek i wprowadza bezsensowne procedury.
Należy jednak uświadomić sobie, że krótka i prosta umowa, to najczęściej umowa rodząca bardzo dużo problemów i niejasności. Umowa "ty budujesz halę magazynową, ja płacę milion złoty" jest krótka i jasna. Problemy zaczynają się później, gdy wyobrażenia obu stron umowy, co do kształtu, powierzchni obiektu, materiałów, terminów zakończenia prac, płatności za pracę i sposobu wykończenia zaczynają się mijać. Im więcej cech świadczenia i procedur określa umowa, tym łatwiej ją wyegzekwować. Im więcej dokumentacji dodatkowej, protokołów, pisemnych potwierdzeń i notatek służbowych zostanie napisanych tym łatwiej będzie ochronić przedsiębiorce będącego stroną umowy. Jeśli wykonanie umowy pójdzie gładko chętnie wysłucham narzekań, że tyle papieru poszło pod te protokoły, a na nic się to nie przydało. Jeśli pojawi się problem będę mieć dokumenty - narzędzia do obrony klienta.
Większość zawiłych postanowień umownych nie bierze się z próżni. Część to po prostu wymogi prawa (np. termin wykonania umownego prawa odstąpienia), część to ekwilibrystyka pomiędzy ochroną interesu przedsiębiorcy i zakazami wynikającymi z przepisów bezwzględnie obowiązujących (np. klauzule abuzywne, gdy przygotowuje się wzory umów z udziałem konsumentów). Do tego dochodzi doświadczenie prawnika zebrane w sprawach, o których czytał, rozmawiał i które prowadził. Jeśli gdzieś u jednego klienta pojawia się problem w procesie sądowym, bo brak jakiegoś dokumentu, to w podobnych umowach u innych klientów, na pewno zamieścimy wymóg jego "wyprodukowania".
Drugim najpowszechniejszym tekstem słyszanym od klienta jest "sprawdzi to Pani na szybko?". Albo na szybko, albo sprawdzę. Oba na raz? Bardzo bym chciała, ale najczęściej nie jest to możliwe. Powód jest prosty - sprawdzanie wymaga myślenia, a przemyślenie wszystkiego wymaga czasu. Na bazie przedstawionego przez klienta wzoru umowy i stanu faktycznego trzeba wymyślić wszystkie problemy jakie mogą powstać i sprawdzić, czy obowiązująca regulacja nie czyni klientowi krzywdy. Jeśli coś może okazać się nie najszczęśliwszym rozwiązaniem, należy pomyśleć po pierwsze jak zmienić tekst umowy, a po drugie jak przekonać kontrahenta klienta do zaakceptowania takiej zmiany. Poza tym kwestią podstawową, która nie zajmuje wcale mało czasu jest sprawdzenie czy umowa w ogóle będzie skuteczna, czy ma wymaganą formę, minimum wymaganych postanowień, czy jej przedmiot istnieje i czy nie zawiera regulacji sprzecznych z prawem, które mogłyby prowadzić do jej nieważności. Na koniec o ile nie biorę udziału w podpisaniu umowy i nie współpracuję z przedsiębiorcą na bieżąco trzeba przygotować instrukcję, jak z tej umowy korzystać, aby ją dobrze wykorzystać.
Podsumowując - nie da się szybko i krótko, a równocześnie bezpiecznie i rzetelnie. Przedsiębiorco, jeśli chcesz podpisać umowę, nie do końca dla Ciebie zrozumiałą albo opiewającą na dużą dla Ciebie kwotę, idź do prawnika zapytać czy umowa ta jest bezpieczna i to idź wcześniej niż dwie godziny przed jej podpisaniem.